niedziela, 5 lutego 2012

Mozna

Zaczynam dostrzegac, ze mozna tu zyc. Bylam w expackim domu. Szesc osob. Graja w gry planszowe, gotuja, pija drinki mieszajac whisky z fanta. Mozna. I chyba nawet mozna byc szczesliwym.

3 komentarze:

  1. ładnie ujęte :).
    myślę, że szczęście ma się wszędzie tam, gdzie chce się je mieć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :)

    A ja myślę, że na szczęście też trzeba sobie pozwolić. W Szwecji poznałam wiele osób permanantnie nieszczęśliwych, bo chociaż mieli dużo nie pozwalali sobie zapomnieć o Polsce. Nie pozwalali sobie żyć w jednym miejscu. Cały czas myśleli o powrocie, porównywali. Tu jest inaczej. Szczęście tych ludzi wynika z tego, że oto jest jakiś czas, który mają tu przeżyć - jest jakiś kontrakt i jakaś decyzja. A nie stan zawieszenia. Kabul to wybór.

    OdpowiedzUsuń
  3. to dlatego, że grają w planszówki ;)
    Olu trzymam kciuki, żebyś nie zamrzła, ciepłe buziaki z Polandii.

    OdpowiedzUsuń