środa, 15 lutego 2012

Alex

Wracałam właśnie z jednej z fajniejszych Kabulskich restauracji. Byłyśmy na kolacji z Marysią - prawdziwy relaks. Bardzo fajnie jest porozmawiać po polsku raz na jakiś czas. Cale zagadane wsiadłyśmy do taksówki, śmiałyśmy się i nawijałyśmy. Marysia wysiadła pierwsza, dojeżdżam już do domu, taksówka się zatrzymuje, płacę i nagle kierowca:
On: Przepraszam, ze tak zapytam, ale ty nazywasz się Alex, prawda?
Ja: ?!!
On: Słyszałem twój głos w radiu. I poznałem... "my name is Alex and you are listening Jawonon fm"

Potem zacytowł mi jeszcze dwa trailery z moim udziałem.

Odnotowuje to jako coś co mi się jeszcze nie zdarzyło. Zostałam rozpoznana przez przypadkowego Afgańczyka. Po głosie.

5 komentarzy:

  1. No cóż on raczej mało damskich głosów na co dzień słyszy... Kobiety w taksówkach tam raczej cicho siedzą, bo nie wypada rozmawiać z obcym facetem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to akurat nie prawda, jezeli chodzi o taksowki dla expatow. Jest kilka firm, ktore sa cala dobe na telefon i specjalizuja sie w przewozeniu zagraniczniakow. W nich kobitki nawijaja. :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Mowiac szczerze, to bardziej sie tego "fejmu" wystraszylam niz ucieszylam. Wolalabym nie zostac osba publiczna w Afganistanie, bo to niesie ze soba kosekwencje w postaci posiadania ochrony i kamizelki kuloodpornej. :)

      Usuń
  3. He he.... tak to napisałaś, że zanim doczytałem do końca, miałem wrażenie, że kierowcą był Polak. No proszę, stałaś się rozpoznawalna! :) Gratki (albo i nie) pani fejmus ;)

    OdpowiedzUsuń